Pomnażanie intelektu » Wspomaganie rozwoju dziecka
Wspomaganie rozwoju dziecka
„ Lata dziecięce są górami, z których rzeka
bierze swój początek, rozpęd i kierunek”.
Janusz Korczak
Nie da się przecenić znaczenia pierwszych lat życia
człowieka, kiedy to rozwija się połowa możliwości ludzkiego mózgu. W ciągu
pierwszych pięciu lat życia rozwija się 50% zdolności do uczenia się, a
następne 30% do ósmego roku życia. Cała wiedza zdobyta w późniejszym okresie
opiera się na fundamencie zbudowanym w pierwszych latach życia. Jeśli fundament
nie jest solidny, budowanie na nim nie będzie skuteczne. Dzieci pozbawione
odpowiednich bodźców oraz możliwości przeżywania doświadczeń niezbędnych do
właściwego rozwoju, mogą w późniejszym okresie doświadczać niepowodzeń
szkolnych.
Co zatem można zrobić? Jak wspierać rozwój dziecka?
Niezwykle istotne jest rozwijanie cech
podstawowych, takich jak: poczucie własnej wartości, ciekawość i niezależność
emocjonalna. Są one niezbędne, aby rozwój i uczenie się postępowało. Wyniki
badań pokazują, że poczucie własnej wartości może mieć wpływ nie tylko na
osiągnięcia dziecka, ale i osoby dorosłej. Zadaniem edukacji jest kształcenie
osobowości otwartych, innowacyjnych, uspołecznionych, umiejących współdziałać i
współpracować z innymi. Te cechy, dyspozycje osobowościowe i postawy rozwijają
się w pierwszych latach edukacji.
Rozwój
dzieci w wieku 4 i 5 lat
- Mam pomysł! Zjem jabłko i będę mieć pestkę i ją zasadzę,
wtedy urośnie wielkie drzewo! I będę je codziennie podlewać, żeby nie uschło.
Już
pięcioletnie dzieci instynktownie wyczuwają, że aby był wzrost, należy coś
pielęgnować i otaczać opieką. Co dzień dostarczać składników odżywczych i
odpowiednio stymulować. Podobnie powinny wyglądać działania wychowawcze, które
oddziałują na dziecko. Kształcenie psychiczne odgrywa tu szczególnie istotną rolę.
Wspomaganie rozwoju umysłowego to mądrze organizowany
proces uczenia się. Rozwój umysłowy wyznaczony jest przez to, z czym
przychodzimy na świat, oraz oddziaływanie zewnętrzne. Na to, z jakimi zadatkami
dziecko przyszło na świat, co skryło się w jego „ziarenku”, nie mamy większego
wpływu. Ale od nas zależy, czy owe zadatki wspaniale się rozwiną. Jeśli mądrze
pokierujemy procesem uczenia się, możemy w znaczny sposób wpłynąć na rozwój
tego, czym dziecko zostało obdarzone. Jeśli
nasze dziecko przejawia wzmożone zainteresowanie muzyką, np. reaguje na nią w
sposób szczególny, upaja się jej niezwykłą harmonią, pomóżmy dziecku kroczyć
dalej tą drogą. Ważna jest obserwacja, aby móc wychwycić te sygnały, kiedy się
pojawią i umożliwić dziecku rozwijanie się w tym kierunku. Delikatnie
podpowiadajmy i podsuwajmy te rzeczy, które mogłyby je zainteresować, rozbudzać
wykluwającą się pasję. Zapiszmy je na naukę gry na skrzypcach, podsuwajmy
nagrania kompozytorów klasycznych.
Efektem uczenia się jest każda stosunkowo trwała zmiana w
zachowaniu, w myślach i uczuciach jednostki – będąca rezultatem
przeszłego doświadczenia. Jak zauważa Lew S. Wygocki, proces uczenia się trzeba
korzystnie dopasować do rzeczywistych potrzeb i możliwości rozwojowych dziecka
– ma mieścić się w strefie najbliższego rozwoju. Istotną cechą naśladownictwa
dziecięcego jest możliwość naśladowania wielu czynności, które leżą dość daleko
poza granicami jego własnych możliwości. Dziecko, ucząc się naśladować pod
kierunkiem dorosłego, potrafi z kolei wykonać wiele różnych czynności nie tylko
ze zrozumieniem, ale również samodzielnie. Różnica między poziomem
rozwiązywania zadań dostępnych pod kierunkiem i przy pomocy dorosłych a
poziomem rozwiązywania zadań dostępnych w samodzielnym działaniu określa strefą
najbliższego rozwoju dziecka.
To, co dziecko robi dziś przy pomocy dorosłych, zrobi jutro
samodzielnie. Strefa najbliższego rozwoju pomaga więc określić „jutro"
rozwoju dziecka, dynamiczny stan jego rozwoju, który uwzględnia nie tylko to,
co dziecko w tym procesie już osiągnęło, lecz również to, co w nim dopiero
dojrzewa. Stan rozwoju intelektualnego dziecka można określić ustalając co
najmniej dwa jego poziomy — poziom aktualnego rozwoju i strefę najbliższego
rozwoju.
Koncepcja strefy najbliższego rozwoju dziecka pozwala
sformułować formułę, że dobre jest tylko takie nauczanie, przez które rozwój
jest wyprzedzany. Nauczanie i rozwój nie są pojmowane jako pokrywające się;
odpowiednio zaś do tego za prawidłowo organizowany proces nauczania uważany
jest ten, który wiedzie rozwój umysłowy dziecka za sobą, dając początek wielu
procesom rozwojowym, które bez nauczania stałyby się niemożliwe. Nauczanie jest
więc niezbędnym i powszechnym czynnikiem w procesie rozwoju nie przyrodzonych,
lecz historycznie ukształtowanych właściwości ludzkich u dziecka. Jak dziecko
głuchoniemych rodziców, które nie usłyszy mowy wokół siebie, pozostanie nieme,
choć ma wszystkie przyrodzone zadatki rozwoju mowy, jak nie rozwiną się u niego
te wyższe funkcje psychiczne, które dotyczą mowy, tak samo nie rozwiną się
różne procesy bez nauczania, które pobudza je do życia i jest czynnikiem ich
rozwoju.
Uczenie się poprzez zabawę
Poziom aktualnego rozwoju wyznacza
budowanie i poszerzanie schematów poznawczych dziecka, które w
najnaturalniejszy sposób rozwijają się poprzez zabawę. W trakcie dziecięcej
zabawy dziecko uczy się niebywale intensywnie a proces uczenia jest najlepiej
dopasowany do potrzeb rozwojowych dziecka. Odgrywa on zatem niebywałą rolę
wspomagającą w kształtowaniu się procesów umysłowych w dziecięcych główkach. Dotyczy
to m.in. zabawy spontanicznej, na którą warto zwrócić uwagę. Bawmy się jak najwięcej z dzieckiem, a będzie
to przy tym wspaniałą okazją do poznania jego potrzeb i wyjściu im na przeciw.
Jak wynika z analiz czynności wykonywanych przez dziecko, zaangażowania
w zabawę, jej przebiegu i dramaturgii, podejmuje ono ją z motywacji
wewnętrznej. Bawiąc się – intensywnie się uczy i nie ma przy tym mowy o czymś
przypadkowym, dowolnym. Dziecko podejmuje zabawę po to, aby zgromadzić
maksymalnie dużo doświadczeń potrzebnych mu tu
i teraz do budowania określonych
schematów poznawczych, albo z potrzeby oswajania się z trudnymi sytuacjami życiowymi
i dla doskonalenia umiejętności koniecznych do radzenia sobie, gdy zajdzie taka
potrzeba.
Jednak często dzieje się tak, że nie docenia się, czy wręcz
lekceważy funkcję zabawy spontanicznej jako intensywnego procesu uczenia się.
Dzieje się to wówczas, gdy zezwalamy dzieciom bawić się w co chcą i jak chcą, sami zaczynając się zajmować różnymi „ważnymi
sprawami”. Błędnym jest przekonanie, że nie jest ważne, w co dzieci się bawią,
byle tylko nie przeszkadzały zbytnio, nie hałasowały i nie wyrządzały sobie
krzywdy. Konsekwencją takiego traktowania zabawy spontanicznej jest to, że w
każdym momencie jej trwania dorosły przerywa dziecku zabawę, nawet gdy jest ono
nią zafascynowane. Jeśli zależy nam na tym, aby dziecko się pięknie rozwijało,
należy zrobić wszystko, aby bawiło się możliwie długo – im dłużej tym lepiej. Aby
dziecko się szybko nie nudziło daną zabawą, np. edukacyjną, a było nią wciąż
zaciekawione trzeba ją przerywać, gdy pojawiają się pierwsze oznaki znudzenia. W
ten sposób podtrzymujemy ochotę dziecka do kontynuacji tej zabawy później i
uniemożliwiamy znudzenie się nią. Jest to bardzo ważne. Powinniśmy zadbać o
różnorodność, dobrze jest, gdy różnych np.: gier jest jak najwięcej, ale z
uwzględnieniem powyższej zależności. W tym celu wystarczy pochylić się
nad bawiącym się dzieckiem i obdarzyć je uwagą, spytać, w co się bawi i wyrazić
swe uznanie, podsunąć kilka nowych przedmiotów pasujących do zabawy. Dziecko
stopniowo pragnie poszerzać zakres swego schematu poznawczego, chce dobudowywać
do niego coraz to nowe struktury. A taka mądra postawa, jaką w tej sytuacji
może wykazać się rodzic gwarantuje to, że dziecko będzie się odtąd bawić o
wiele dłużej, i będzie szczęśliwsze!
Zapewnianie dziecku aktywności odpowiednio stymulującej
różne obszary jego mózgu, który w tym okresie życia jest najbardziej podatny na
kształtowanie, jest bardzo ważnym punktem na drodze rozwoju. Uważny rodzic z
pewnością poradzi sobie w tym odpowiedzialnym zadaniu, obserwując swoje dziecko
i wychodząc mu naprzeciw w jego oczekiwaniach i dążeniach.
Na
podstawie:
Czyżewska
J., "Jak wspierać rozwój dziecka w wieku przedszkolnym i
wczesnoszkolnym".
Gruszczyk-Kolczyńska
E., Zielińska E., „Wspomaganie rozwoju umysłowego czterolatków i pięciolatków”,
WSiP, Warszawa 2004.
Wygocki
L. S., „Problem nauczania i rozwoju umysłowego w wieku szkolnym”, [w:] „Wybrane
prace psychologiczne”, PWN, Warszawa 1971.
Adrianna Treszel
Ada.Teszel@madredziecko.com
|