Objeżdża
świat z plastikowym mózgiem, który stawia między sobą a swoim rozmówcą.
Wnioski, do których doszła, to nie hipotezy, lecz czysta nauka. Ta
biolog i psychiatra już niedługo opublikuje książkę "Mózg mężczyzny" i
być może z czasem, dzięki wzajemnemu zrozumieniu, skorygujemy naszą
biologię i zaczniemy współpracować...
Louann Brizendine: Mam 54 lata. Urodziłam się w
Kentucky, mieszkam w Sausalito w Kalifornii. Jestem zamężna po raz
drugi. Przez osiem lat byłam samotną matką. Jestem pierwszą kobietą,
która kieruje katedrą w Instytucie Psychiatrii Uniwersytetu
Kalifornijskiego. My, kobiety, jesteśmy doskonałymi fachowcami i
powinnyśmy walczyć o to, by podczas okresu opieki nad dziećmi nasze
godziny pracy mogły być bardziej elastyczne.
La Vanguardia: Bóg stworzył Ewę i z niej narodził się mężczyzna.
Tak, historię o Adamie i Ewie opowiedziano nam na opak. W przyrodzie
wszyscy zaczynamy jako samice. W ciągu ośmiu tygodniu ciąży ogromna
ilość testosteronu zamienia kobiecy mózg w męski.
Dzisiejsze nastolatki wolą być modelkami niż uczonymi. Czy feminizm poniósł klęskę?
Między dziewiątym a piętnastym rokiem życia poziom testosteronu u
chłopców zwiększa się dwudziestokrotnie, uruchamiając w mózgu obwody
odpowiedzialne za pogoń za obiektem seksualnego pożądania. U dziewcząt
wzrasta poziom estrogenu i progesteronu, których zadaniem jest
przyciąganie mężczyzn. Dorastające dziewczynki w Afryce nacinają
wówczas ciało, by powstały blizny, a spod dżalaby muzułmanek wysuwają
się kokieteryjnie kolorowe spodnie. To nie jest kultura, lecz biologia.
Na Zachodzie przybiera to jednak czasem przesadne formy.
Rynek sprzedaje dorastającym dziewczętom informację, że jeśli będą
superszczupłe albo zoperują sobie biust, staną się bardziej pociągające
dla mężczyzn. Wykorzystuje on obwody mózgowe tych dziewcząt i to jest
niebezpieczne.
A dla pani co było źródłem zaskoczenia we własnym kobiecym mózgu?
Spędziłam trzy lata prowadząc badania nad kobiecością w dziesięciu
różnych obszarach tematycznych. Problem polega na tym, że my, naukowcy,
podążamy kanałami, które są równoległe, i nie rozmawiamy ze sobą ani
nie czytamy niczego, co powstaje poza naszym własnym kanałem. Ja na
przykład nie wiedziałam, że mózg kobiety kurczy się podczas ciąży. To
był dla mnie szok.
Ale później powraca do normalnego stanu.
Tak, w sześć miesięcy po porodzie. I staje się jeszcze bardziej
wydajny, niż był przedtem. Taki sam proces dotyczy matki adopcyjnej.
Jest to zjawisko związane z wydzielaniem hormonów, które mają wpływ na
emocje.
Czy hormony dają nam popalić jeszcze w inny sposób?
Na mnóstwo sposobów. Bardzo zwiększa się opiekuńczość i skuteczność,
ale w tym czasie kobieta jest stale wyczerpana, a w dzisiejszych
czasach także bardzo zestresowana.
W tej sytuacji najlepsze jest towarzystwo innej kobiety?
Tak. Poczucie zażyłości pobudza kobiecy umysł, powodując wydzielanie
oksytocyny, która jest hormonem oddania i przywiązania, oraz uwalniając
dopaminę (taki sam skutek powodują kokaina, skok ze spadochronem czy
orgazm) – substancję neurochemiczną wywołującą przyjemność.
Jeśli rozmowa z drugą kobietą sprawia nam taką przyjemność, po co w ogóle wysilamy się na gadanie z mężczyznami?
Rozczarowanie z powodu niemożności osiągnięcia głębszego porozumienia z
mężczyznami nie opuszcza kobiety od wejścia w okres dojrzewania. Czuję,
że jestem kochana, kiedy on "rozmawia ze mną i mnie słucha". A
tymczasem mężczyźni twierdzą: "Wiem, że mnie kocha, bo seks ze mną
sprawia jej przyjemność". Tutaj jest wielki rozziew.
Jak to rozwiązać?
Wiedza daje moc. Nigdy nie oczekuj, że mężczyzna będzie twoją najlepszą przyjaciółką.
Ale dlaczego biologia robi nam taki numer?
Bo nie chce pokoju między płciami. Chce replikacji DNA.
W porządku, ale jeżeli pokłóciliśmy się rano, to wieczorem wcale nie mam ochoty na seks.
Kobieta może mieć orgazm tylko wówczas, gdy przestanie działać jej
ciało migdałowate, ośrodek niepokoju i lęku. Dla kobiet grą wstępną
jest wszystko, co dzieje się w ciągu 24 godzin poprzedzających
stosunek, dla mężczyzn zaś jedynie to, co dzieje się na trzy minuty
przed.
A potem pojawiają się dzieci, co już zupełnie zmienia relację...
Kobiecy mózg pławi się w hormonach. Kobieta żyje i oddycha dla dwojga.
50 procent pań nie odzyskuje zainteresowania seksem w ciągu pierwszych
dwunastu miesięcy po porodzie; ale mężczyzna tego nie rozumie i staje
się agresywny. Jego dziewczyna ma teraz innego kochanka – swoje
dziecko, ma też dziwaczne potrzeby: wymaga, by mężczyzna przyjął nową
rolę.
Z czego to wynika?
Chce czuć, że ktoś ją chroni, jej mózg potrzebuje pomocy. Jeżeli ojciec
potrafi sprostać temu wyzwaniu, związek przetrwa i będzie coraz
dojrzalszy, ale mężczyzna musi do tego psychicznie dorosnąć. Udaje się
to jednej trzeciej z nich.
A co z resztą?
Jeżeli mężczyzna nie pomaga w rozwiązaniu problemu, sam staje się
problemem, a matce nie starcza energii, aby równocześnie opiekować się
dzieckiem i niedojrzałym mężczyzną, który na tym etapie zwykle narzeka
i zrzędzi. Taka jest rzeczywistość biologiczna.
Hormony, substancje neurochemiczne i obwody w mózgu funkcjonują na
potrzeby macierzyńskiej agresji, czyli pozwalają matce osiągnąć stan, w
którym potrafiłaby zabić w obronie niemowlęcia. Kobieta pracująca
zawodowo musi mieć pewność, że dziecko pod jej nieobecność jest
bezpieczne. Tylko w ten sposób ciało migdałowate "wyłącza się" i można
się skupić na pracy.
Co wobec tego mogą zrobić matki, by ograniczyć swój stres?
Biologia wymaga od nich, by były przy swoich dzieciach – to nie
możliwość, tylko potrzeba. Trzeba więc walczyć o żłobki w miejscach
pracy i elastyczne godziny pracy. Z dzieckiem dzieje się to samo:
najchętniej spędzałoby z matką sto procent czasu aż do trzynastego roku
życia.
Po co wobec tego są ojcowie?
W mózgu ojca wytwarzają się obwody wywołujące uzależnienie od dziecka,
a u dziecka uzależnienie od ojca. Tak samo zresztą dzieje się u matek
adopcyjnych. Aby tak się jednak stało, ojciec musi przez jakiś czas
ponosić zasadniczą odpowiedzialność za dziecko.
Czy kobiecy mózg jest bardziej empatyczny?
Tak, jest to związane z "hormonami lustra", które uruchamiają się,
kiedy obserwujemy wyraz twarzy innego człowieka. Dzięki nim lepiej
rozróżniamy odcienie emocji. Typową reakcją męskiego mózgu na emocję
jest jej unikanie.
Być może na tym polega wielki talent mężczyzn?
Ich mózg potrafi ignorować potrzeby innych, by skupić się na zadaniu, które właśnie wykonują. To użyteczne.
Źródło: La Vanguardia
za Onet.pl